live 

 
Latanie i spadanie

 
Kwiecień 2005
3 kwietnia. 
Dopiero dziś można powiedzieć, że sezon lotniczy 2005 się rozpoczął. Ciepełko, pogoda jak marzenie :)
Dziś Sling i Extra. 
Sling: troszkę słabiej: ręka od ostatniego rzucania jeszcze boli a i warunki inne niż ostatnio - bezwietrznie.
Extra - kilka lotów - dopiero czuć jak się człowiek przez zimę zasiedział - trzeba się znów wlatać. Lądowania - znowu słabiutko - pas za krótki ;)  W końcu ostatni lot - po zgaśnięciu silnika skończył się dobiegiem daleko w polu - znów trzeba naprawiać mocowanie goleni :(


Mietek - zawodnik F3A - instruuje
Zdjęcia Zbychu Zdziuch

16 kwiecień
Razem ze Zbyszkiem wyczailiśmy fantastyczne zbocze na kierunek wiatru E-NE
Ja w kolejności pozboczyłem Zagi, DLG no i Yonem (oblot)
Nie wiało mocno - skrzydełko po 2-4min opadało, DLG trzymał się nawet i 10min a Yon - rzucony właściwie w celu wytrymowania - no chciał latać :) - niestety wiatr juz wtedy siadał więc b.króciutko. 

\


zbyszkowy maluszek

17 kwiecień - Linowiec
Wiało. Raptorek na tylnim siedzeniu - i tak pozostało :( Latał natomiast Sling i stary dobry motoszybowiec.
Slinga dośc mocno rzucało - loty średnio koło minuty, Mszybowiec: kilka lotów po 20-25minut :)

 

© hilbrycht.com