akronaut 

 
Akronaut 

listopad 2003

Akronauta kupiłem z firmy
Perfect-Hobby z Krakowa.
Model sprzedawany jest w formie zestawu: skrzydła wstępnie zrobione, reszta elementów wycięta i ponumerowana. W zestawie znajduje się wszystko co potrzebne do wykonania modelu, sporo naklejek i obszerna instrukcja. Całość robi dobre wrażenie. Widać, że producent poważnie podszedł do tematu - i dobrze!


zawartość pudełka - wszystko estetycznie i przemyślnie popakowane
w woreczki

Producent pisze, że do wykonania zestawu wystarczy wolny wieczór. Pewnie ja jestem jakaś guzdrała - bo mi wykonanie zestawu zajęło 3 - i to spore popołudnia/wieczory.


jak się szybko okazuje - instrukcji nie należy ignorować :)
Nie wszystkie rozwiązania są intuicyjne i lepiej jednak przeczytać dokładnie 
instrukcję żeby ... później nie poprawiać


powoli rodzi się samolot
Podwozie oczywiście być musi :)
Co prawda zestaw nie zawierał elementów podwozia (występuje jako opcja) ale 
nie stanowi problemu zrobić je samemu (instrukcja podaje jak :)


komora wyposażenia
jak się później okazało takie mocowanie pakietu nie jest najlepszym rozwiązaniem

Dnia trzeciego (właściwie twardo był już czwarty) model był gotów do oblotu


Model zaprojektowany jest pod 400.
Mój dostał napęd z silnika z CDROMu osadzonego na kubeczku po "jogurcie" dla dzieci Monte - 
to świetny patent - przetestowany w ElDiablo: podczas szukania kreta przy użyciu dziobu modelu - kubeczek przejmuje na siebie energię uderzenia gnąc się lub łamiąc. Wówczas udajemy się do sklepu spożywczego, kupujemy dziecku (lub sobie) Monte i już mamy nowy dziubek :)


 Trochę danych:

KONSTRUKCJA SKRZYDŁA:
Akrobacyjny, symetryczny profil NACA 0018, po lekkich modyfikacjach producenta (lepsze osiągi prędkościowe). Konstrukcja żeberkowa (8 żeberek polipropylenowych) – wzmocnione wewnątrz lekkimi sosnowymi dźwigarami biegnącymi do połowy płata + wstawki z polipropylenu wzdłuż środka ciężkości 
Pomiędzy komorami mieszczącymi serwo lotek i odbiornik i regulator 
Dodatkowym wzmocnieniem zewnętrznym jest folia ozdobna, której 2 warstwy na krótkim odcinku zachodzą na siebie na krawędzi natarcia

- rozpiętość 770 mm, 
- długość (bez silnika i śmigła) – 720 mm
- serwa - 3xHS55
- odbiornik Rex5
- silnik: bezszczotkowiec z CDROMU by Wit0
- akumulator: 2xlion Panasonic CGR1850A
- regulator: Jeti 08-3P
- śmigło GWS 8x4.3
- waga: 350g
- ciąg napędu: ok.240g

Podsumowując - model naprawdę dobrze wykonany. Jak na prosty model z depronu - dość pracochłonny. Niemniej robi się go bardzo przyjemnie. Konstrukcja jest dobrze przemyślana.

To tyle przed oblotem.

Oblot.
 
W powietrzu model ....

Poprawki po oblotach
Po nieodżałowanej stracie pakietu zmieniłem sposób jego mocowania. Ponadto przesunąłem SC do przodu - na przednią granicę zakresu. Niestety - zdaje się że jeszcze za mało. Trzeba dokonać zmian w konstrukcji płatowca bo dalej bezboleśnie wyposażenia nie da się przesuwać.


Oryginalne przednie haczyki zmieniłem na dłuższe (po prawej)
Z kawałka sklejki, druta 1mm i patyczka do szaszłyków dorobiłem 2 dodatkowe "łapki" na aku


między dorabianymi mocowaniami rozciągnięta jest gumka - a pod nią mocno siedzi aku - sam 
już nie wyjdzie - przynajmniej w locie :)

Kolejna modyfikacja :)
W dość egzotyczny sposób wydłużyłem model (przesunięcie SC do przodu) - kubek od MOnte został zastąpiony kubkiem od jakiegoś jogurtu (notabene marnego). Model wygląda śmiesznie ale SC wydaje się być OK. 
Przy okazji wpadł mi w ręce materiał na kabinkę (pudełko od myszki ;) - zmieniłem :)

 

Kolejny lot
No teraz model lata już całkiem nieźle

Koniec listopada
Model spełnia założenia w nim pokładane - można z nim wyskoczyć w pracy na krótko na kilkanaście minut i dalej do roboty. 
Można doładować adrenalinkę, wypadki zdażąją się i owszem. A dlaczego kubkowy dziubek jest najlepszy?:


na spokojnie 40 minut wystarczy żeby zreaktywować dziubek z kolejnego jogurtu :)

© hilbrycht.com